Czym jest sakrament pokuty i pojednania?

Przede wszystkim jest spotkaniem z Miłosiernym Bogiem. Jest okazją do tego, by uznać przed Nim swoją słabość i grzeszność, ale też prosić Go o siły do powstania i dalszego równania ku górze, ku zbawieniu. 

Niestety nadal znaczna część ludzi podchodzi do niego nie jako do SAKRAMENTU, czyli widzialnego znaku niewidzialnej łaski, nie jako osobistego spotkania z Bogiem, tylko jako do (przykrej) konieczności, którą trzeba "odhaczyć" przed świętami. Przykre jest to, że ludzie spowiadający się raz - dwa razy w roku, nie widzą tak naprawdę w tym żadnego problemu. Nie widzą problemu, że często przez wiele miesięcy nie mogą w pełni uczestniczyć we Mszy świętej. Pokazuje to zarazem poziom relacji z samym Bogiem i brak zrozumienia istoty Eucharystii.

Czasami pytam ludzi, którzy dość "na luzie" podchodzą do spowiedzi, właśnie takiej 2 razy w roku a którzy to mają czasami spory pakiet grzechów ciężkich, śmiertelnych na sumieniu, co by było, gdyby w drodze do kościoła, do konfesjonału zmarli. I właśnie często w tym momencie zapada niezręczna cisza... 

Warto zapamiętać...

Rozumiem, że spowiedź dla niektórych wiąże się z wielkim stresem. Jest to normalne i w pełni zrozumiałe. Bądź co bądź mówimy o tej ciemniejszej, trudniejszej stronie nas samych. Jednak zawsze trzeba pamiętać, że ten człowiek po drugiej stronie kratki też się spowiada. Że jest jedynie marnym narzędziem w ręku Pana Boga.

Oby tak nie było - ale w życiu możecie trafić na ciężkich spowiedników. Możecie zostać potraktowani grubiańsko, olewczo... Za takie coś, księża ci będą kiedyś sami odpowiadali przed Panem Bogiem. Nie zrażajcie się tym. Pamiętajcie, że to działa Bóg, nie człowiek. 

Przygotowanie...

Do spowiedzi, jak do każdego innego sakramnetu należy się przygotować - w tym przypadku - robiąc rachunek sumienia. Najlepiej praktykować go na zakończenie każdego dnia, wówczas łatwiej zrobić go rzetelnie przed samą spowiedzią. W samym Internecie jest wiele propozycji takiego wglądu we własne serce, mogą one być czasami pomocne, by nieco szerzej spojrzeć chociażby na kwestię Dekalogu. Bo zdarza się, że ktoś mówi - "nikogo nie zabiłem". Ale czy jeśli nałogowo pali się papierosy, nadużywa się alkoholu, łamie przepisy ruchu drogowego czy prowadzi całkowicie niezdrowy tryb życie, to nie jest to już łamanie V przykazania?

By spowiedź była ważna, muszą być spełnione pewne warunki - jest ich 5...

1. Rachunek sumienia
2. Żal za grzechy
3. Mocne postanowienie poprawy
4. Szczera spowiedź
5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu. 

Trzeba pamiętać, że do ważności sakramentu, konieczne jest spełnienie każdego z nich.